wtorek, 21 kwietnia 2009

myślałaś...

myślałaś –
jestem mocnym człowiekiem
kiedy przyjdzie miłość
obronię się przed nią
teraz stoisz bezbronna
miłość weszła w twoje serce
i domaga się obecności
bez której kiedyś
potrafiłaś żyć
w milionowym tłumie
miłość potrafi odnaleźć człowieka
który w jednej chwili
może się stać
całym światem
bez którego szczęście
staje się niemożliwe
miłość potrafi pokonać
najmocniejszych

W.Buryła

czwartek, 16 kwietnia 2009

NA ŚWIĘTA

Maluteńki pokój z kuchnią
Rzekłbyś "raczej ubożuchno"
Wysłużony stół, komoda
Szafka - także już niemłoda

Nawet dywan - stary złośnik
Przespał czasy swej świetności...
A na środku dwoje ludków
Radzi o czymś po cichutku

Twarze w drobnych pajęczynach
Czas misternie powycinał
Ręce bezradnością drżące
Kulą się przed "rychłym końcem"

Ale w oczach ten sam płomień
Co ich kiedyś pchnął ku sobie
I ta pewność - nic wielkiego
Że już mają swoje niebo

Nic wielkiego... A mnie dziwi
Że wciąż jeszcze są szczęśliwi
Że ich miłość wciąż pamięta...

... Tego życzę Nam na Święta.

Ewelina Marciniak

W cieniu czarnych skrzydeł

W cieniu czarnych skrzydeł
Wciąż przy Tobie idę
Cicho, by nikt z ludzi
Złego snu nie zbudził

Aby gwiazda podła
Co nas tu przywiodła
Dała nam na chwile
Przysiąść w drogi pyle

I odpocząć od wszystkiego, co już wiem
I odpocząć, choć na chwilę zapaść w sen
I zapomnieć, co potrafi ludzka pleśń
I zapomnieć, bo nie wszystko da się znieść

W cieniu czarnych myśli
Tyle już przeszliśmy
Śnieg na przemian z deszczem -
Ile razy jeszcze?

Wciąż mnie pcha przed sobą
Wiara w twoje słowo:
...że nas tam prowadzą
Gdzie na końcu dadzą

Nam odpocząć od wszystkiego, co już wiem
Odpocząć, choć na chwilę zapaść w sen
I zapomnieć, co potrafi ludzka pleśń
I zapomnieć, bo nie wszystko da się znieść


słowa i muzyka: Ewelina Marciniak

środa, 15 kwietnia 2009

She's always a woman to me




She can kill with a smile
She can wound with her eyes
She can ruin your faith with her casual lies
And she only reveals what she wants you to see
She hides like a child,
But she's always a woman to me

She can lead you to love
She can take you or leave you
She can ask for the truth
But she'll never believe
And she'll take what you give her, as long as it's free
Yeah, she steals like a thief
But she's always a woman to me

And she'll promise you more
Than the Garden of Eden
Then she'll carelessly cut you
And laugh while you're bleedin'
But she'll bring out the best
And the worst you can be
Blame it all on yourself
Cause she's always a woman to me

She is frequently kind
And she's suddenly cruel
She can do as she pleases
She's nobody's fool
And she can't be convicted
She's earned her degree
And the most she will do
Is throw shadows at you
But she's always a woman to me

warmińskie krzyże...




niedziela, 12 kwietnia 2009

"...Wszystko jest piękne, nawet na pewno, jeśli się ma te dwadzieścia parę lat. Wtedy są złudzenia i miłość - i wszystko jest do zdobycia, bo właśnie te głupie dwadzieścia lat. A potem przychodzi życie twarde, bezlitosne, obedrze człowieka do naga z tych złudzeń - i wtedy już nic nie zostaje z tych dwudziestu lat i z tej wiosny, i z tej miłości..."

Marek Hłasko

Chciałam żeby maciejka…



Chciałam
żeby maciejka pod oknem
pod dachem jaskółcze gniazdo
malw żyrandole
słoneczników plastry
dobroć w serpentynach radości
i by tylko gdy smutno przychodzili goście
Chciałam
żeby deszcz padał ze snem
na oczy kołysanką
akompaniator siedział za piecem
pianissimo grając
słonce by świeciło
po przekręceniu kontaktu
wiatr grał na flecie żabom
I gdzież koniec chceń
prostych ogromnie?
Wiem jedno
wieczorem maciejka pachnie na klombie!

Maryna Okęcka-Bromkowa

wtorek, 7 kwietnia 2009

Tacy samotni

Gdy co dnia życie wciąż gna,
mija czas gdzieś obok nas
w tym dziwnym tłumie, trudno zrozumieć,
po co się toczy ta cała gra, cała gra

Tacy samotni, że chciałby nas porwać znów walc
chociaż już dawno zakończył się dla nas ten bal,
tacy samotni choć wokół trwa wciąż wielki gwar
kto dziś w tłumie, samotność zrozumieć chce poznać jej smak.

Tu nasz dom i spokój w nim,
zamknij drzwi i przy mnie siądź
niech świat zrozumie że w tamtym tłumie,
nie jest po drodze dzisiaj już nam, dziś już nie


Gdy jestem sam, nie zawsze mam, samotność u swych bram
bo jest ten ktoś, co obok mnie, wypełnia samotność co dnia


Tacy samotni, że chciałby nas porwać znów walc
chociaż już dawno zakończył się dla nas ten bal,
tacy samotni choć wokół trwa wciąż wielki gwar
kto dziś w tłumie, samotność zrozumieć jeśli nie my, szczęśliwi, tak szczęśliwi jak my.

K.Krawczyk

świętokrzyskie









niedziela, 5 kwietnia 2009

Nie zbliżaj się do ognia




Nie zbliżaj się do ognia, nie zbliżaj się
nie szukaj mej miłości w złotym płomieniu
Ona gorąca tam czai się
co dzień niebieskim dymem tęskni do Ciebie

Nie siadaj przy ogniskach, nie śpiewaj wieczorami
mrugającym iskierkom omamić się nie daj
nad ranem przecież tylko popiół zostanie
i chłód i łzy jak zimna rosa

Nie zbliżaj się do ognia, nie dotykaj mnie
nie czekaj, nie wypatruj, szybko zapomnij
gorące usta gorących serc
gorące oczy gorących dłoni

Nie siadaj….

Nie zbliżaj się do ognia, nie zbliżaj się
nie szukaj mej miłości w złotym płomieniu
Ona samotnie niech wypali się
jutro znów nowym ogniem zawoła Ciebie


sł. Agata Rymarowicz, Tadeusz Krok

Śnieżyca bieszczadzka