sobota, 31 października 2009



Mamy dziś święta, których w tradycji polskiej nie znano
Im więcej świąt, tym bardziej cieszy to nas
Patrzcie jak pięknie się wszystko zlewa w jedną całość
Święty Mikołaj, się okazuje, to Santa Claus
Może nie wszystko do końca rozumiem
Może się mylę, że wiem co jest czym
Ale przynajmniej ja odróżnić umiem
Dzień Wszystkich Świętych od Halloween
Czy aż tak bardzo mózg wyprały ci reklamy
Że przyjmujesz za swoje wszystko na co masz chęć
Zamiast codziennej miłości dostałeś Dzień Zakochanych
I zamiast cieszyć się życiem, świętujesz śmierć
Może nie wszystko do końca rozumiem
Możem jest chwastem wśród myślących trzcin, lecz
Nie idę przez życie w cudzym kostiumie
To nie moje święto - ten Halloween
Trupy, wampiry, świeczki w dyniach i trick-or-treats
Zabawa to czy obcowanie ze śmiercią lub złem
Skąd wiesz, że to bezpieczne, przecież nie wiesz o tym nic
Ja nim coś połknę, sprawdzam najpierw co jem

Bierzemy wszystko co tylko nam dają
Bezradni jak pociąg co wypadł z szyn
Czy nam naprawdę tak brakowało
Tych walentynek i Halloween
Written by Martin Lechowicz in 2009


czwartek, 29 października 2009

Maszeruj z chamem

Gdy nocą przychodzi cham pod twój dom
I puka do twoich drzwi
Nie mów mu że chamem jest nie
Że chamem jest nie mów nie
Przyjmij go pod swój dach

Pogódź się z tym że nadszedł chamów czas
Za tobą już tamte dni gdy
Chamy swe miejsce znały
Chamy cię szanowały
Stały gdzie miały stać

To chamów świt
To chamów dzień
To chamów noc
To chamów świat

Chama pod rękę dziś czule weź
Przed chamem tańcz jak cham zagra ci
Pokochaj chama grubą pięść
Maszeruj z chamem lub giń

Gdy nocą przyjdzie cham pod twój dom
Otwórz mu szeroko drzwi
Nie licz że skłoni się tobie
Cham już tego nie robi
Cham czeka na ukłon twój

Pogódź się z tym że to chamów czas
Za tobą już tamte dni gdy
Chamy swe miejsce znały
Chamy pokornie stały
Tam gdzie kazał im Bóg

To chamów świt
To chamów dzień
To chamów noc
To chamów świat

Chama pod rękę dziś czule weź
Przed chamem tańcz jak cham zagra ci
Pokochaj chama grubą pięść
Maszeruj z chamem lub giń

Maszeruj z chamem lub giń
Maszeruj z chamem lub giń
Maszeruj z chamem lub giń

Bogdan Loebl

A taki fajny fragment z przemyśleniami

Świat jest dużo mniejszy niż przypuszczałam. Ulice biegnące między domami bardziej łączą nas niż dzielą. Ściany domów, nasiąknięte codziennymi marzeniami nie dają wyłączności na samotność. Chcąc, nie chcąc - musimy czasem przejść przez próg, choćby tylko po to, by nie umrzeć z głodu. Wchodzimy wtedy w powietrze, którym ktoś już oddychał. Depczemy chodnik, który deptało przed nami tysiące takich jak my i zauważamy, że wcale nam to nie przeszkadza. Tracimy poczucie inności i ze zdziwieniem zauważamy, że ciągle jeszcze jesteśmy - wśród nam podobnych. A to, co czujemy, to jacy jesteśmy jest najcenniejszą rzeczą jaką mamy, bo to wypadkowa wszystkich i wszystkiego, co nas w życiu spotkało. Tego (być może na szczęście) nie tworzymy sami. Dlatego właśnie za to można nas kochać albo nienawidzić…

A skoro mamy w sobie tyleż zła, co dobra - mamy również tyleż samo wrogów, co przyjaciół. O wrogach z wrodzonej skromności :) nie wspomnę. Ci zresztą posiadają tę niezwykłą właściwość, dzięki której zawsze znajdują się sami. (...)

Ewelina Marciniak
http://www.ewelinamarciniak.pl/index.php

Za mało wiesz




Nie musisz pytać - czytam w twych oczach
Że władzy nie chcesz, nie chcesz i złota
I nie przyszedłeś tutaj za sławą
Ciebie tu pchała zwykła ciekawość

Ty chcesz się świata szybko nauczyć
Dojść tam, skąd jeszcze nikt nie chciał wrócić
I znaleźć rzeczy, których nikt przedtem
Nie miał, bo były złe albo święte

Za mało wiesz, za mało wiesz, za mało wiesz o świecie
Za dużo chcesz, za dużo chcesz, za dużo chcesz a przecież
Nie wszystko jest, nie wszystko jest, nie wszystko jak ogień
To czego chcesz, to czego chcesz, to czego chcesz - jest w Tobie

To nie przedszkole dla zagubionych
Ten, kto zapędzi się w nasze strony
Wie, co chce zyskać, co w zamian odda
Umowa czysta - prawie dwustronna

A Ty? Ty w oczach wciąż masz człowieka
Nie chcę Twej duszy, no, na co czekasz!
Diabeł niestety też ma sumienie
Wyjdź stąd dopóki zdania nie zmienię
Bo...

Za mało wiesz, za mało wiesz, za mało wiesz o świecie
Za dużo chcesz, za dużo chcesz, za dużo chcesz a przecież
Nie wszystko jest, nie wszystko jest, nie wszystko jak ogień
To czego chcesz, to czego chcesz, to czego chcesz - jest w Tobie
Ewelina Marciniak

środa, 28 października 2009

poniedziałek, 26 października 2009





Witajcie, kochane góry,
O, witaj droga ma rzeko!
I oto znów jestem z wami,
A byłem tak daleko!

Jan Kasprowicz







wtorek, 20 października 2009

"Powracając z dalekich krajów, i słuchając turkotu pociągu rozkoszujemy się radością powrotu do domu. A zwłaszcza radością opowiedzenia wszystkiego. Moglibyśmy całe dnie opowiadać, pisać grube książki, wygłaszać odczyty, opisywać wszystko, co widzieliśmy - rzeczy piękne, dziwne i przerażające. Choćby po to, by opowiedzieć o tym przyjaciołom, warto było znieść tyle trudów.
Jakież to dziwne. Ledwie wchodzimy do domu, a już długa historia zamiera w nas. Opowiadamy dwa lub trzy szczegóły i to wszystko. Milkniemy, jakbyśmy nie mieli już nic do powiedzenia. Gdzie się podziały romantyczne przygody, niebezpieczeństwa, tajemnice, spotkania, z których tacy byliśmy dumni? Czy nic z nich nie pozostało? (...) A przecież każdy świt, zmierzch, noc spoczywa w nas, nietknięty, nasycony znaczeniem. Ale gdy teraz opowiadamy o nich - cóż za gorzka niespodzianka - wydają się powszednie, obce, nudne i nikt nie chce nas słuchać, nawet matka. (...). Wtedy zaczynamy rozumieć, że te wspomnienia, tak dla nas ważne, dla wszystkich innych są słowami pustymi, tylko słowami. (...) I wtedy nagle zdajemy sobie sprawę, jak wyłącznie dla nas jest ważne to, co się nam zdarza."
Dino Buzzati

niedziela, 18 października 2009



A tu pozamieniał liście w złoto
Jesiennego dnia alchemik.


Pomyśl tylko jak mogło być z nami

Ale wiesz poeci zawsze chodzą
własnymi wierszami...





niedziela, 4 października 2009


Już płomień skwierczy na zdjęciach
Popiołu garść będzie trwać -
Tyle było w nich szczęścia
Nim wstanie świt sprzedam nocy złe sny
Srebrnym szeptem
Zmyję twój cień z wszystkich ścian
I zapomnę, że jesteś...
Ewelina Marciniak