piątek, 13 listopada 2009

Listopad i listonosz


Jest listopad czarny, trochę złoty,
mokre lustro trzyma w ręku ziemia.
W oknie domu płacze żal tęsknoty:
Nie ma listów! Listonosza nie ma!

Już nie przyjdzie ni we dnie,
nie w nocy, złote płatki zawiały mu oczy,
wiatr mu torbę otworzył przemocą,
list za listem po drodze się toczy!

Listonosza zasypały liście,
serc i trąbek złocista ulewa!
ach i przepadł w zamęcie i świście list,
liść biały z kochanego drzewa!...

Pawlikowska-Jasnorzewska Maria

Brak komentarzy: