
Przyszłaś cudem przez ucho igielne
Ktoś niebo chciał zeszyć z ziemią
Cisza biblijna była wszędzie
Że nawet tracił się horyzont
Niespokojny niczym igła w sianie
W ogniu tańczyłem mapy kreśliłem
Wiedziałem że zostaniesz ze mną
Kiedy na piasku napiszę Twe imię
Lecz znaki nie mogły przetrwać
Bo piasek żył i nawet był zazdrosny
Jego ziarenka jak ruchome święta
Przekomarzały się od wieków bez troski
Rwały się mosty granice znikały
W uchu igielnym już nie było ciebie
Wtedy Bóg cudem zeszył niebo z ziemią
I imię twoje zapisał drobnym ściegiem
A. Ziemianin

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz